Szybka wysyłka w 1 dzień
Szukaj
Wirus Borna ponownie budzi poważne obawy w Niemczech. Na terenie Bawarii odnotowano dwa nowe przypadki zakażenia tym wysoce niebezpiecznym wirusem – jedna z osób zakażonych niestety zmarła, a druga znajduje się w stanie ciężkim. Od momentu pierwszego potwierdzenia infekcji u ludzi w 2018 roku, zidentyfikowano już ponad 40 przypadków zakażeń, z czego zdecydowana większość zakończyła się śmiercią pacjenta.
Wirus Borna (BoDV-1) to jeden z dwóch znanych patogenów należących do rodziny Bornaviridae. Jego występowanie wiąże się przede wszystkim z przypadkami choroby Borna u zwierząt, głównie koni i owiec, na obszarach takich krajów jak Niemcy, Austria, Szwajcaria oraz Liechtenstein.
W 2018 roku po raz pierwszy zidentyfikowano zakażenie wirusem Borna u ludzi – cztery osoby z objawami zapalenia mózgu otrzymały diagnozę, przy czym tylko jedna z nich przeżyła, jednak doznała poważnych następstw neurologicznych. Od tamtej pory potwierdzono blisko 40 przypadków infekcji u ludzi, które w zdecydowanej większości zakończyły się śmiercią pacjenta. Szacunkowa śmiertelność zakażeń wirusem BoDV-1 wynosi około 90%, co czyni go jednym z najbardziej niebezpiecznych neurotropowych wirusów znanych obecnie w Europie.
Przez długi czas sądzono, że wirus Borna (BoDV-1) występuje wyłącznie u zwierząt, takich jak konie, owce czy koty. Dopiero w 2018 roku naukowcy potwierdzili możliwość zakażenia u ludzi, co znacząco zmieniło postrzeganie tego patogenu. Infekcja wywołana przez wirusa BoDV-1 ma bardzo ciężki przebieg – spośród znanych przypadków przeżyła jedynie jedna osoba, która doznała poważnych uszkodzeń neurologicznych. Wysoka śmiertelność sprawia, że BoDV-1 jest dziś uznawany za jeden z najbardziej zabójczych wirusów neurotropowych.
Wirus Borna atakuje centralny układ nerwowy, a przede wszystkim mózg, prowadząc do ostrego zapalenia mózgu. Pierwsze objawy mogą być niespecyficzne i przypominać zwykłą infekcję wirusową, jednak szybko dochodzi do wystąpienia symptomów neurologicznych, takich jak: dezorientacja, zaburzenia mowy, napady drgawkowe, a w zaawansowanym stadium nawet śpiączka.
Naturalnym rezerwuarem wirusa są drobne gryzonie, przede wszystkim ryjówka aksamitna, która przenosi BoDV-1 bez objawów chorobowych. Mimo że dokładny mechanizm przenoszenia wirusa na człowieka pozostaje nieznany, podejrzewa się, że zakażenie może nastąpić poprzez kontakt z wydzielinami zarażonych zwierząt, takimi jak ślina, mocz czy kał. Istnieją również przypuszczenia, że do transmisji może dojść poprzez spożycie skażonej wody lub żywności, a także przez kontakt z glebą zanieczyszczoną odchodami zakażonych zwierząt.
Droga zakażenia wirusem Borna (BoDV-1) wciąż pozostaje nie do końca poznana. Eksperci podejrzewają, że do infekcji u ludzi mogło dojść na skutek kontaktu z wydzielinami zakażonych zwierząt, takimi jak mocz, kał, ślina czy krew. Za naturalny rezerwuar wirusa uznaje się niewielkie ssaki, a w szczególności ryjówkę polną, która może przenosić patogen bez widocznych objawów chorobowych.
Choć zakażenia wirusem Borna (BoDV-1) należą do rzadkości, patogen ten budzi poważne zaniepokojenie wśród epidemiologów, zwłaszcza w południowych rejonach Niemiec, gdzie odnotowano większość przypadków. Wiedza na temat BoDV-1 wciąż jest rozwijana, jednak już teraz zaleca się szczególną ostrożność w kontaktach z dzikimi gryzoniami i ich naturalnym środowiskiem.
W ostatnim czasie w Pfaffenhofen (Bawaria) potwierdzono dwa nowe przypadki zakażenia – jeden z pacjentów zmarł w wyniku ciężkiego zapalenia mózgu, a drugi przebywa w stanie ciężkim na oddziale intensywnej terapii. Obaj mężczyźni mieli około 50 lat, nie byli ze sobą spokrewnieni i brak danych wskazujących na ich bezpośredni kontakt.
Od 1 marca 2020 roku przypadki zakażeń BoDV-1 w Niemczech objęte są obowiązkiem zgłaszania do Instytutu Roberta Kocha, co umożliwia szybsze działania służb sanitarno-epidemiologicznych oraz prowadzenie dochodzeń epidemiologicznych. Rocznie raportuje się do siedmiu ostrych przypadków, a łączna liczba zgłoszonych infekcji w kraju wynosi obecnie 55.
Zakażenie wirusem Borna (BoDV-1) rozwija się stopniowo i początkowo może przypominać infekcję grypopodobną lub przeziębienie. We wczesnym etapie choroby pojawiają się niespecyficzne objawy, takie jak gorączka, ból głowy, uczucie osłabienia, zmęczenie oraz bóle mięśniowe.
Wraz z postępem infekcji dochodzi do ostrego zapalenia mózgu, ponieważ wirus atakuje ośrodkowy układ nerwowy. W zaawansowanym stadium występują objawy neurologiczne, m.in. dezorientacja, zaburzenia mowy, drgawki, a nawet śpiączka. Symptomy te pojawiają się gwałtownie i mają ciężki przebieg.
W większości przypadków infekcja kończy się śmiercią w ciągu kilku tygodni od pojawienia się pierwszych dolegliwości.
Rozpoznanie zakażenia wirusem Borna (BoDV-1) stanowi duże wyzwanie diagnostyczne, przede wszystkim ze względu na niespecyficzny przebieg początkowy oraz bardzo rzadkie występowanie choroby. W sytuacji, gdy występuje podejrzenie infekcji – na przykład w przypadku ostrego zapalenia mózgu o nieustalonej etiologii – lekarz może zlecić wykonanie wyspecjalizowanych badań laboratoryjnych i obrazowych.
Do najczęściej stosowanych metod diagnostycznych należą:
analiza płynu mózgowo-rdzeniowego pobranego poprzez punkcję lędźwiową,
testy PCR służące do wykrycia materiału genetycznego wirusa,
badania serologiczne wykrywające obecność przeciwciał anty-BoDV-1,
rezonans magnetyczny mózgu, który pozwala ocenić zmiany w obrębie ośrodkowego układu nerwowego.
Obecnie nie istnieje skuteczna terapia zwalczająca chorobę wywoływaną przez wirusa Borna (BoDV-1), co przekłada się na bardzo wysoką śmiertelność wśród zakażonych pacjentów. Z tego powodu specjaliści zalecają szczególną ostrożność podczas kontaktu z dzikimi zwierzętami oraz ich wydzielinami, takimi jak ślina, mocz czy odchody, które mogą stanowić potencjalne źródło zakażenia.
Aktualnie w Polsce nie stwierdzono przypadków zakażenia wirusem Borna (BoDV-1), jednak potencjalne ryzyko jego występowania nie jest wykluczone. Głównym naturalnym nosicielem wirusa jest ryjówka aksamitna – drobny ssak, który występuje również na terenie naszego kraju. Oznacza to, że BoDV-1 może być obecny w Polsce, choć do tej pory nie został oficjalnie zidentyfikowany.
Wszystkie dotąd potwierdzone infekcje u ludzi miały miejsce w południowych Niemczech, głównie w rejonach Bawarii i Turyngii, gdzie monitoring epidemiologiczny jest bardziej rozwinięty, a zakażenia podlegają obowiązkowi zgłoszenia. To może tłumaczyć większą wykrywalność w tym regionie.
Chociaż ryzyko infekcji w Polsce oceniane jest obecnie jako niskie, nie można go całkowicie wykluczyć, zwłaszcza w przypadku kontaktu z dzikimi gryzoniami i ich wydzielinami. Z tego względu warto, aby lekarze uwzględniali BoDV-1 w różnicowaniu przypadków zapalenia mózgu o niejasnej etiologii.
Przeczytaj również:
Zatrzymaj samobójstwo - skorzystaj z pomocy Wiosenne przesilenie ? Suplementuj witaminę z grupy B Tężyczka ‒ co należy o niej wiedzieć? Gorączka Oropouche. Czym jest wirus Oropouche i jaką chorobę wywołuje? Migrena - co warto o niej wiedzieć? Objawy, przyczyny, leczenieNie trać czasu i energii na stanie w kolejce w aptece. Przejdź na naszą stronę apteki internetowej już teraz i ciesz się korzyściami zakupów online.
Przejdź do apteki
Redakcja
aptek
Codzienna
O Autorze
Autor
Redakcja aptek Codzienna
Autor
Redakcja aptek Codzienna
Autor
Klaudia Kościelecka
Autor
Redakcja aptek Codzienna
Autor
Patrycja Gronkiewicz
Farmaceuta odpowie na Twoje pytanie w zakresie zdrowia, doboru leków lub ich dawkowania.
Zapytaj farmaceutęArtykuły zamieszczone na blogu apteki internetowej Codzienna nie stanowią porady medycznej, ani opinii farmaceuty, lekarza lub dietetyka dostosowanej do indywidualnej sytuacji pacjenta. Udostępnione informacje stanowią jedynie generalne zalecenia, które nie mogą stanowić wyłącznej podstawy do stosowania określonej terapii, zmiany nawyków, dawkowania produktów leczniczych, itp. Przed podjęciem jakichkolwiek działań mających wpływ na życie, zdrowie lub samopoczucie należy skontaktować się z lekarzem lub innym specjalistą, w celu otrzymania zindywidualizowanej porady.