Szybka wysyłka w 24h od złożenia zamówienia
Szukaj
Nazwa rodzajowa Artemisia pochodząca od greckiego artemes (zdrowy, świeży), nawiązuje zarówno do właściwości rośliny, jak również do greckiej bogini Artemis (Artemidy) lub do imienia Artemizji, greckiej królowej Halikarnasu, która jako pierwsza mogła doświadczyć leczniczych właściwości rośliny. Nazwa gatunkowa absinthium pochodzi od greckiego apsinthion (niezdatny do picia), co jest prawdopodobnie nawiązaniem do gorzkiego smaku rośliny.
Nazwa bylica pochodzi od prasłowiańskiego bylь (roślina, ziele, trawa) nawiązującego do byti (rosnąć, dojrzewać), jak również odnosić się może do jej rozbielonego odcienia zieleni. Z kolei prasłowiańskie pelunь (paląca, piekąca roślina) oraz pioły (gorycz) odnoszą się do charakterystycznego smaku rośliny.
W kulturze ludowej jest najczęściej nazywana piołunem lub zdrobniale piołunkiem. W Polsce centralnej nazywana bywa również piełon, a na kresach północno-wschodnich na Wileńszczyźnie jako piłun bądź pałyn. W zapiskach z roku ok. 1465 funkcjonuje jako pyolon. Spotykana również pod nazwą połyn, poleń, psia ruta, wermut, absynt, piolin polny, piołyn, pańskie ziele, ziele panieńskie, bilica piołun oraz bielica piołun.
Bylica piołun to roślina klimatu umiarkowanego, zasiedlająca naturalnie tereny Europy, Azji, Bliskiego Wschodu, Północnej Afryki. Po odkryciu Ameryki została tam zawleczona, gdzie obecnie występuje w stanie dzikim. W Polsce występuje na całym obszarze, w niektórych regionach pospolicie. W Polsce ma status archeofita, czyli gatunku wprowadzonego (intencjonalnie lub nie) przez człowieka i zadomowionego w miejscowej florze przed odkryciem Ameryki. Roślina ruderalna, dobrze rosnąca w miejscach suchych i słonecznych. Spotykana na nieużytkach, przydrożach, miedzach, polach, kamienistych zboczach, terenach kolejowych i rumowiskach. To dość pospolity chwast pól i ogrodów, lubiący glebę zasobną w wapń i azot. Na zbyt żyznej glebie zatraca zapach i gorycz.
Bylica piołun jest byliną dorastającą 30-120 cm, o krótkim i płytkim kłączu. Czasem może wytwarzać również rozłogi nadziemne. Posiada silnie rozgałęzioną łodygę, która czasem u nasady drewnieje. Łodygi barwy białawej i zielonoszarawej z charakterystycznymi spłaszczonymi, podłużnymi bruzdami oraz jedwabiście kutnerowate.
Liście zebrane w różyczce od jedno- do trzykrotnie pierzastosiecznych, z wierzchu szarozielone, spodem białawe, obustronnie filcowato owłosione. Z różyczek wyrastają pędy, na których dolne liście są znacznie większe, osadzone na długich ogonkach i silnie powycinane, o blaszce liściowej owalnej lub trójkątnej. Szczytowe liście są mniejsze, lancetowate.
Na szczytach pędów tworzą się graniasto-wiechowate kwiatostany, składające się z drobnych, niepozornych, kulistych lub rurkowatych jasnożółtych kwiatów, tworzących kuliste lub półkoliste koszyczki. Kwitnie od lipca do września. Roślina owadopylna. Nasiona rozsiewane przez wiatr. Owocem jest drobna, bezżeberkowa, brązowo paskowana niełupka.
Cała roślina odznacza się charakterystycznym silnie aromatycznym zapachem i gorzkim smakiem. Ilość goryczy uzależniona jest od stadium rozwojowego rośliny a największa w niej ilość goryczy i olejku znajduje się tuż przed jej kwitnieniem.
Surowcem zielarskim jest liść lub ziele piołunu (Herba Absinthii), które pozyskiwane jest wyłącznie ze stanu naturalnego. Zbiór prowadzi się w czasie rozwijania się pierwszych koszyczków kwiatowych, ścinając ulistnione i z rozkwitającymi kwiatami pędy, o długości około 40 cm. Części zdrewniałe nie nadają się do zbioru.
Zbiór ziela należy prowadzić w czasie suchej i słonecznej pogody. Piołun w naturalnych warunkach schnie powoli, więc powinien być rozkładany cienką warstwą w przewiewie. Podczas wilgotnej pogody suszony w podwyższonej temperaturze nieprzekraczającej 35°C. Dobrze wysuszone ziele powinno zachować naturalną barwę i nie może zawierać pędów z kwiatami przekwitłymi oraz zdrewniałych łodyg.
Ziele piołunu zawiera szereg związków fitochemicznych. Zawiera olejki eteryczne, na które składają się m.in. trans-tujon, mircen, cis-epoksyocimen, octan cis-chryzantenylu i octan trans-sabinylu. Ponadto występują laktony, terpenoidy (m.in. octan bornylu, kadynen, kamfen, kamfora i linalol), żywice, garbniki, kwasy organiczne (bursztynowy) i fenole.
Ponadto w składzie bylicy piołun wyróżnia się gorycze (absyntyna), flawonoidy (kwercytyna, artemityna), glikozydy flawonoidowe (m.in. izokwercytryna, izoramnetyna), kwasy fenolowe (chlorogenowy, salicylowy, kumarowy, syryngowy, wanilinowy), związki kumarynowe (izofraksydyna, skopolina, kalikantozyd), sole mineralne (głównie potas i miedź), tujol, kandinen, azulen, felandren, chamazulen, cyneol, absyntyne i witaminę C.
Bylica piołun należy do roślin znanych już w starożytności. Jako roślina lecznicza był znany już w antycznym Babilonie i Asyrii, Grecji i Rzymie, jak i Egipcie czy Palestynie. O piołunie są wzmianki w Papirusie Ebersa, gdzie jest określony jako środek na wypędzenie glist z żołądka. Ponadto znalazł się jako składnik trzeciej z boskich maści, opracowanej przez boginię Izydę (dwie pierwsze miał obmyślić bóg Ra), a która miała służyć na bóle głowy.
Grecki lekarz i filozof Hipokrates wymienia go w swych pracach jako lek żołądkowy oraz stosowany w żółtaczce. Z kolei uczony i filozof Teofrast z Eresos zalecał przyjmowanie odwarów przyrządzonych z ziela piołunu na uspokojenie, gdyż ludziom Kolerycznym, a zbytnie gniewliwym, zwłaszcza niewiastom, bardzo jest użyteczny, osobliwie tym, które w sobie wiele żółci mają wylewającej się w żołądek.
Wspominają również o nim lekarze rzymscy. Pliniusz Starszy zalecał stosowanie piołunu na różne świerzby i krosty pochodzące z przeziębienia. Z kolei Pedanius Dioscorides napary piołunowe zalecał na zatrucia grzybami oraz wspomina o jego działaniu owadobójczym i odstraszającym myszy. Opisuje również popularne w owym czasie „wino piołunkowe”, którym leczono żółtaczkę, choroby żołądkowe, nerkowe i pęcherza moczowego, padaczkę, rany, choroby weneryczne, artretyzm oraz pijaństwo. W starożytności ziele stosowano u kobiet do łagodzenia bólów porodowych i regulowania cyklu menstruacyjnego, stąd zastępczo określano je zielem panieńskim.
Perski lekarz i filozof Avicenna wspomina go jako środek żółciopędny, moczopędny i przeciwgorączkowy. Uważał go również za środek żołądkowy i regulujący miesiączkowanie. Piołun ugotowany z ryżem i przyprawiony miodem Avicenna zalecał przeciw robakom, przy zatruciu grzybami oraz przeciw obrzękom. Z kolei przy chorobach uszu zalecał opatrunki z piołunem i kompresy.
W średniowieczu bylicę piołun dodawano do atramentu, co miało chronić księgi przed myszami i robactwem, jak również posypywano nim pościel dla odstraszania pluskiew i innych insektów. Ziele wkładano także do kop żyta, przez co wypłaszano zeń szkodniki. Używano go do zamawiania chorób i odczyniania czarów. Uważano, że posadzony w ogrodzie jadowite bestie odgania, swędzenie likwiduje, wszelkie czary odpędza, w każdy sposób używane uroki odgania.
Pochodząca z XII w., św. Hildegarda z Bingen, piołun nazywa najważniejszym środkiem przeciw wyczerpaniu, a w swoim dziele Physica, pisze: „I niech naleje soku do oleju drzewnego, tak aby oleju było od soku o dwie części więcej, i ogrzeje go w szklanym naczyniu na słońcu, i tak przechowuje… A gdyby ktokolwiek miał ból w piersi czy około piersi, tak iżby kasłał, niech nasmaruje sobie tym pierś. A kogo boli w boku, niech nasmaruje się w tym miejscu. A kiedy piołun jest świeży, niech wyciśnie z niego… sok i podgrzeje wino z miodem, i naleje owego soku do wina, tak aby sok przebił smakiem wino i miód. I niech na czczo pije tak sporządzony zimny napój od maja do października… każdego trzeciego dnia”.
„Regimen Sanitatis Salernitanum” (Przepisy zdrowotne Szkoły Salerneńskiej), dedykowane ówczesnemu królowi angielskiemu, Ryszardowi I Lwie Serce, wspominają o stosowaniu przeciw obrzękom opatrunków z roztartym piołunem i o jego leczniczym działaniu w przypadkach kamicy moczowej oraz paraliżu. Adamus Lonicerus, XVI-wieczny niemiecki botanik radził dodawać piołun do różnych potraw, jako środek sprzyjający trawieniu, rozgrzewający i wydalający trucizny oraz żółć.
Na Rusi uważano, że goi rany i oczyszcza krew. Ponadto wędrowcy świeżym zielem okładali zmęczone i poranione stopy. Czasem opasywano nim również gołe ciało, co miało uśmierzać bóle w nerkach. Apogeum sławy przyniósł piołunowi wiek XIX, kiedy francuska (paryska) cyganeria zwykła raczyć się otrzymanym z niego halucynogennym, zielonkawym trunkiem – absyntem (piołunówką). W późniejszym okresie sięgali po niego, tak wielcy artyści jak Pablo Picasso czy Vincent van Gogh. W Algierii absynt podawano żołnierzom przeciw malarii.
Piołun w wierzeniach ludowych był amuletem jak również jedną z roślin święconych w palmach wielkanocnych, w wiązankach na Matki Boskiej Zielnej, które następnie wykorzystywano do przystrajania zmarłych i ich trumien. Czasem piołun bywał kładziony w trumnie zmarłego. Według wierzeń służył zarówno do zabezpieczenia zmarłego, jak również do okadzania domu zmarłego po wyprowadzeniu zwłok, aby nie było czuć trupa i aby nie było swądu od zmarłego. Piołun świecony w wiankach na oktawę Bożego Ciała był przechowywany i palony do okadzania domów w czasie burzy, by uchronić je przed piorunami.
W lecznictwie ludowym napar oraz odwar przygotowany z liści piołunu pito na wzmocnienie żołądka, wszelkie boleści żołądkowe oraz na biegunkę. Bolący brzuch okładano zaparzonymi liśćmi piołunu i podbiału lub pito wódkę, w której moczono liście piołunu i ziarna pieprzu (Żywiecczyzna, Krakowskie). Panowało przekonanie, iż „jak nie ma smaku, to piełon jest dobry”.
Na dużym obszarze Polski, a w szczególności na ścianie wschodniej, w odwarze z piołunu kąpano słabe, chorowite dzieci. Syreński (Syreniusz) doradzał, iż „dzieci małe okadzać bylicą dobrze jest, wówczas bardziej ochotne są”. Ponadto uważał też, że „kolerę w żołądek i kiszki wylaną wychędaża, żołądek zimny rozgrzewa, chęć do jedzenia utraconą wzbudza, wątrobę oziembłą posila, mocz nad przyrodzenie zatrzymany potężnie wywodzi”.
Według Syreńskiego jednym ze sposobów zabezpieczenia się od moru (morowego powietrza) było noszenie w węzełku i częste wąchanie roztartych liści piołunu i ruty (Ruta graveolens L.) z dodatkiem octu winnego bądź ruty z dodatkiem kamfory lub cynamonu i goździków. Taką mieszanką zalecał również kadzić w pomieszczeniach.
Na południu Polski na zimnicę (febrę) zalecano pić wódkę, w której moczono piołunek, bądź wykorzystywano napar z jego liści. Taką wódkę „piołunówkę” piły również kobiety zaraz po porodzie, aby oczyścić krew. Z kolei w województwie lwowskim piołun był „pomocny na podwianie wiatrem lub od złego placu, a wywar z tej rośliny pić trzy razy dziennie po pół szklanki przez dziewięć dni”.
Świeże liście zmieszane z białkiem przykładano na miejsca uderzone, z kolei wywar z liści stosowano jako okłady przy zapaleniach oczu, a nalewkę przy dolegliwościach żołądkowych i przykrym zapachu z ust.
Bylica piołun ma działanie pobudzające trawienie i przeciwskurczowe w przewlekłym nieżycie jelit, jak również pobudzające apetyt. Ponadto wykazuje działanie wzmacniające, żółciopędne, dezynfekcyjne, moczopędne, regulujące przemianę materii, przeciwbólowe oraz przeciwgrzybicze, przeciwpasożytnicze i przeciwrobacze. W warunkach domowych piołun najczęściej stosuje się jako napar lub nalewkę przy niestrawności i innych zaburzeniach trawiennych, jak wzdęcia, niedokwaśność żołądka oraz niemiły zapach z ust.
Wskazaniem medycznym do zastosowania bylicy piołunu mogą być również utrata apetytu, choroby woreczka żółciowego, zapalenie wątroby czy też zapalenie żołądka. Pomocniczo może być również stosowany w depresji, reumatyzmie, dnie moczanowej, przewlekłej gorączce oraz przy niektórych schorzeniach skórnych, jak łuszczyca oraz trądzik różowaty.
Bylica piołun wykazuje również działanie przeciwdepresyjne, przeciwgorączkowe i przeciwbólowe m.in. w bólach brzucha i w przebiegu choroby zwyrodnieniowej. Ponadto wykazuje działanie przeciwwirusowe i może łagodzić objawy wirusowego zapalenia wątroby. Wykazuje właściwości przeciwnowotworowe, gdyż ma hamujący wpływ na karcynogenezę wątroby, jelita grubego, jajnika, szyjki macicy, języka, jak również przewlekłej białaczki szpikowej i czerniaka.
Nalewkę piołunową można stosować w kuracji odchudzającej w niechorobliwej otyłości, jak również przy nadmiernie cuchnącym kale i wiatrach. Napar z liści stosuje się jako lewatywki przeciw owsikom i glistom jelitowym u dzieci, a zewnętrznie – używa się do wcierań i okładów przeciw świerzbowcom.
Zewnętrznie stosowany w walce z wszawicą i świerzbem oraz w celu zmniejszenia sztywności mięśni i stawów. Przyśpiesza gojenie rozległych ran, owrzodzeń oraz siniaków. Olejek eteryczny może służyć do nacierania klatki piersiowej ułatwiający oddychanie. Przebywanie w okolicach, gdzie znajdują się duże skupiska piołunu, przynosi ulgę chorym na astmę i łagodzi duszności, z kolei ziele trzymane pod poduszką działa kojąco i nasennie. Dla pacjentów z bólami mięśni i stawów zalecane są kąpiele z dodatkiem odwaru z piołunu.
Charakterystyczny zapach piołunu jest wykorzystywany jako środek odstraszający owady.
Ważna uwaga! Ziela nie należy stosować u dzieci, osób z alergią, nadkwaśnością, wrzodami trawiennymi i hemoroidami. Nie należy go stosować również u kobiet w okresie ciąży i laktacji. Przeciwwskazane jest również długotrwałe stosowanie preparatów z piołunu (powyżej 14 dni) ze względu na ryzyko toksycznego działania na układ nerwowy, co objawiać się może drgawkami, bezsennością i halucynacjami. Wśród działań niepożądanych mogą pojawić się wymioty, nudności, zawroty i bóle głowy, niepokój, skurcze żołądka i jelit, niewydolność nerek oraz zatrzymanie moczu.
Przeczytaj również:
Czym jest genisteina? Działanie, właściwości, przeciwwskazania i skutki uboczne Cebula zwyczajna - właściwości, uprawa, działanie i przeciwwskazania Bostonka – choroba brudnych rąk Jakie zioła na cukrzycę? Skuteczne metody na obniżenie cukru we krwi Herbaty ziołowe – wszystko, co musisz o nich wiedziećNie trać czasu i energii na stanie w kolejce w aptece. Przejdź na naszą stronę apteki internetowej już teraz i ciesz się korzyściami zakupów online.
Przejdź do aptekitechnik nauk przyrodniczych
Jacek
Wojtas
O Autorze
Autor
Jacek Wojtas
Autor
Katarzyna Augustyniak
Autor
Katarzyna Augustyniak
Farmaceuta odpowie na Twoje pytanie w zakresie zdrowia, doboru leków lub ich dawkowania.
Zapytaj farmaceutęArtykuły zamieszczone na blogu apteki internetowej Codzienna nie stanowią porady medycznej, ani opinii farmaceuty, lekarza lub dietetyka dostosowanej do indywidualnej sytuacji pacjenta. Udostępnione informacje stanowią jedynie generalne zalecenia, które nie mogą stanowić wyłącznej podstawy do stosowania określonej terapii, zmiany nawyków, dawkowania produktów leczniczych, itp. Przed podjęciem jakichkolwiek działań mających wpływ na życie, zdrowie lub samopoczucie należy skontaktować się z lekarzem lub innym specjalistą, w celu otrzymania zindywidualizowanej porady.